sierpnia 24, 2016

sierpnia 24, 2016

MAKARON Z BAKŁAŻANEM. VIVA LA PASTA!



Wreszcie jadę na wakacje. Późno bo późno, ale mam wrażenie, że dawno tak nie zasłużyłam na wakacje jak teraz i jest mi wszystko jedno kiedy jadę. Ważne że jadę. A właściwie lecę. Po mojego domu. Do Włoch.  W październiku. Będę się szwendać, pić dużo wina i jeść makarony i prawdziwe pizze. Nie żebym teraz robiła co innego. 
Poćwiczę mój okrutnie ubogi włoski i pomacham rękami. Wyjdę chyba na Wezuwiusza, odwidzę najstarszy an świecie ogród botaniczny, popłaczę się przed barokową katedrą, poleżę na plaży. I chyba tam zostanę na zawszę.
Włoski makaron zawsze smakuje lepiej we Włoszech. A jak chcecie sobie zrobić włoską pastę w domu, gdziekolwiek on jest to sprawa jest banalna. Trzeba mieć tylko włoski makaron i parę pomidorów i gromadkę bliskich do wspólnego biesiadowania. 
Muszę zaznaczyć, że modelem w sesji był mój wujek. Nikt tak nie przewraca rigatoni w sosie jak Marek!


1 cebula
1-2 ząbki czosnku
sól
cukier
pieprz

❤ Bakłażana pokrój na cienkie kawałki. Posól i zostaw na 20 minut. Osusz ręcznikiem.

❤ Cebulkę pokrój w piórka.

❤ Rozgrzej patelnie. Dodaj oliwę. Wrzuć cebulę oraz bakłażana. Smaż na rumiano. Bakłażan musi być miękki. Najsmaczniejszy jest mocno rumiany. Możesz go usmażyć wcześniej na osobnej patelni. 
❤ Dodaj posiekane ząbki czosnku.

❤ Pomidory możesz sparzyć i obrać. Wersja dla leniwych pomija tę czynność. Pokrój pomidory w kostkę. Przenieś na patelnię. 

❤ Dodaj posiekane liście bazylii, szczyptę soli i cukru. 

Makaron ugotuj nieco mniej niż al dente. 

❤ Odcedź i przenieś prawie ugotowany makaron do pomidorów. Dobrze wymieszaj. Makaron dojdzie w pomidorowym sosie.

❤ Całość dopraw solą i pierzem oraz oliwą z oliwek.

Wierzch posyp świeżymi listkami bazylii.

❤ Bon appetit!

Do takiego makaronu możesz dodać cukinie, bakłażana ale i grillowaną paprykę, orzechy, czarne oliwki i rodzynki. 






9 komentarzy:

  1. o rany! mniam! koniecznie muszę zrobić, mój smak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Włochy, kocham makarony, pizze, passaty, oliwę...i wszystko co włoskie :)Buon viaggio!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post, zapraszam również do mnie po przepis na fit przepis na kotleciki z soczewicy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ zazdroszczę wyjazdu. Dopiero wróciłam, a już bym chciała tam wracać.

    OdpowiedzUsuń
  5. kolejny doskonaly przepis! jeszcze mocniej tęsknię za latem i świeżymi warzywami :) jak tylko rozpocznie się sezon na pomidorki biorę się za gotowanie. tylko zamiast rigatoni spróbuję z moim ulubionym makaronem orkiszowym ze sklepu Biolovers

    OdpowiedzUsuń
  6. na oliwie z oliwek się nie smaży, bo zamiast pomagać bardzo wtedy szkodzi!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temperatura dymienia oliwy to ok 170-200 stopni w zależności od gatunku. Można więc smażyć na małym ogniu.

      Usuń
  7. Tego mi było trzeba, świetny przepis. Już wiem co zrobię z upieczonym bakłażanem, który czeka w lodówce na jakiś pomysł.

    OdpowiedzUsuń