grudnia 11, 2017

grudnia 11, 2017

PLACEK Z JABŁKAMI I KONKURS!



To już ten czas! Nie ma zmiłuj, trzeba myśleć o świętach. Tylko się obejrzymy, a już spadnie gruby śnieg i zaświecą się menory i pierwsza gwiazdka. Ja już też mylę o świętach. Planuję potrawy na kolację dla przyjaciółmi, sprawdzam przepisy, zabieram się za sprzątanie, planuję listę zakupów i czas na działania. Między czasie myślę o niebieskich migdałach i ekscytuję się nowymi przepisami. 

Do świąt niecały miesiąc i sporo obowiązków. Trzeba przygotować mieszkanie nie tylko do przyjmowania gości (a w grudniu bywa ich sporo!) co do gotowania. A jak to wygląda u Was?  Myjecie blaty i kafelki, i okna i wypolerujecie podłogi? Znam takich co w grudniu piorą grube zasłony, trzepią dywany i polerują rodzinne srebra!

By sprzątało się milej potrzebne są dwie rzeczy. Dobre kosmetyki do wnętrz i ciasto. Bo nie ma lepszego zapachu jak dom unoszący się w czystości i chmurze domowego wypieku.

Perfect House to zestawy kosmetyków dla domu.  Bardzo mnie to zaintrygowało, a że lubię jak w domu pachnie postanowiłam kosmetyki wypróbować. 

Każdy dom ma swój charakterystyczny zapach. Ja lubię kiedy w powietrzu unosi się zapach kadzideł, wiec lub perfum. Daje mi to poczucie przytulności i bezpieczeństwa.  Produkty Perfect House pachną elegancko, ale przyjemnie i lekko. Bardzo spodobała mi się mgiełka do czyszczenia powierzchni w kuchni. Bardzo lubię zajmować się mieszkaniem, oczywiście żadna ze mnie perfekcyjna pani domu, ale kosmetyki umiliły mi krzątanie się i sprzątanie.


W przygotowaniach do świąt pomoże Wam również lista zakupów, którą narysowałam. Możecie ją ściągnąć klikając TUTAJ i wydrukować np w formacie A5. Zapisane potrzebne rzeczy na pewno nie umkną Wam na zakupach. Pamiętajcie by kupować z umiarem i tylko to co potrzebujecie. Niech będzie miło, smacznie i pachnąco!


                                                                                                                                                              


KONKURS

A jakie są Wasze przedświąteczne rytuały? Planujecie,  czy działacie na spontanie? Piszcie w komentarzach, te najciekawsze Perfect House nagrodzi mini zestawami kosmetyków do domu! Zwycięzców wyłonimy po 18.12 
Komentarze możecie słać do północy w niedzielę 17.12 




🎄🎄🎄🎄🎄🎄

Postanowiłam nagrodzić Weronika Polewczak oraz Iwona Stefańska Niech kosmetyki przydadzą Wam się przy regularnym sprzątaniu i urządzaniu świątecznego klimatu!  

🎄🎄🎄🎄🎄🎄





Placek z jabłkami ze względu na swój pleciony z ciasta wierzch wydawał mi się skomplikowany. Okazało się, że nie ma w pleceniu żadnego utrudnienia i robi się to łatwiej niż chałkę. 
Wygląda bardzo zjawiskowo i jest przesmaczny! Podoba mi się ilość jabłek, jest spora. Placek nie jest ciężkie, bo zdecydowanie więcej w nim owoców niż ciasta.




ciasto

400g mąki (pszenna, jasna orkiszowa)
300g margaryny wegańskiej/wegańskiego masła 
2 łyżki cukru
szczypta soli
2 łyżki zimniej wody

farsz
6 dużych jabłek
100 ml wody
4-5 łyżek cukru
2-3 łyżeczek cynamonu
1/2 łyżeczki rozmarynu
2 łyżki obojętnie jakiej mąki


💚 Do miski przesiej mąkę. Dodaj sól i cukier. 

💚 Margarynę pokrój na mniejsze kawałki i zacznij mieszać ją z mąką.

💚 Wyrabiaj tak by ciasto było jednolite. Na koniec dodaj wodę. 

💚 Z ciasta uformuj kulę, spłaszcz ją i owiń w folię spożywczą. Wstaw do lodówki na 30-60 minut.



💚 Jabłka obierz. Usuń gniazda nasienne i pokrój w około 1cm kostkę.

💚 Do rondla wsyp cukier. Kiedy zacznie topnieć i się karmelizować dodaj jabłka. 

💚 Dodaj cynamon oraz rozmaryn i dobrze wymieszaj. 

💚 Duś około 10 minut. 

💚 W szklance połącz wodę z mąką.

💚 Wlej ciecz do jabłek i mieszaj. 

💚 Kiedy płyn lekko zgęstnieje jabłka należy schłodzić. Po prostu zostaw je na palniku lub wystaw na balkon :)



💚 Ciasto osyp mąką. Rozwałkuj je po miedzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Taki sposób sprawia ze ciasto się nie rwie. Ciasto powinno mieć około 2-4 mm grubości.  

💚 Przenieś ciasto do przygotowanej okrągłej formy. U mnie taka o średnicy 24cm.

💚 Obetnij nadmiar ciasto zostawiając około 1cm margines.

💚 Dno ciasta podziuraw widelcem.

💚 Przesyp podsmażone jabłka.

💚 Resztki ciasto połącz i rozwałkuj na cienki placek  i pokrój na długie taśmy. 

💚 Układaj pasy ciasta na przemian tworząc kratkę.

💚 Nadmiar ciasta po bokach utnij. 

💚 Oprósz w mące widelec i zlep nim brzegi ciasta z górnymi pasami. 

💚 Z resztek ciasta możesz wyciąć ozdobne listki. 

💚 Piecz w 180 stopniach przez około 40 minut, aż ciasto się zarumieni.











19 komentarzy:

  1. Czy mogę prosić o podpowiedź czym się kierować wybierając dobrą wegańska margarynę lub masło?

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie przygotowuję świąt, bo spędzam je u rodziny, ale mam kilka rytuałów, które pozwalają mi poczuć bożonarodzeniowy klimat. Po pierwsze dekoruję mieszkanie - wieszam w oknie lampki i drewniane ozdoby. Zaczynam też stosować zimowe olejki eteryczne - kilka kropel olejku cynamonowego i pomarańczowego potrafi otulić pięknym zapachem cały dom. Włączam też świąteczne piosenki Michaela Bublé. Przy ich dźwiękach piekę aromatyczne pierniczki, którymi później obdarowuję bliskich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Grudzień to najbardziej klimatyczny miesiąc w roku. Cały rok czekania na Bożonarodzeniowe szaleństwo. Sprzątanie domu i przewracanie go do góry nogami to oczywiście podstawa :) W tym roku nawet malowanie ścian :)W każdym pomieszczeniu muszę mieć świąteczne dodatki, a w każdym kącie stoją świeczki zapachowe, kominki z cynamonowo - jabłkowo - piernikowymi woskami. Wieczory umilają lampki i świece. W domu musi być ciepło, przytulnie i od wejścia ma być wyczuwalny klimat świąt. Gwiazdą programu jest oczywiście pieczenie sernika, który pachnie później w całym domu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ..wszyscy, co mnie znają, wiedzą, że Kaśka ma zawsze czas...dlatego 1nigdy nie planuję, działam na całkowitym spontanie...to zbyt piękny czas, by zaprzątać sobie dodatkowo głowę...a jeśli nawet z czymś nie zdążę, to jakie to ma znaczenie, przecież najwazniejsza jest magia chwili i ciepło... ciepło bijące od najbliższych...Wesołych Świąt...Katarzyna. S

    OdpowiedzUsuń
  5. Przed świetami staram się wyciszyć, odprężyć i uciec od szaleństwa przedświątecznych zakupów. Jednym z naszych domowych rytuałów jest pieczenie kruchych ciasteczek i pierniczków, które lukrujemy i ozdabiamy tak jak lubimy :) Ja, jako Pani domu- piekę korzenne babeczki oraz szarlotkę. Mój mąż ma za zadanie wybranie najladniejszej choinki- ozdoby robimy sami- krążki suszonej pomarańczy z laska cynamonu przewiązane szarfą, łańcuch zrobiony z roznokolorowego papieru :) Na stół kładę stroik zrobiony z gałązek sosnowych, zapach tego stroika unosi sie po całym domu :) W tym roku swieta bedą wyjątkowe - bo bedą spędzone z naszym 6 miesięcznym synkiem :)

    Ewelina
    Mój mail to: chwarszczynska@yahoo.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój świąteczny rytuał (poza szukaniem spersonalizowanych prezentów już miesiąc wcześniej:p) to zdecydowanie eksperymenty z wypiekami, ale w zdrowszej wersji. W święta zaskakuję rodzinkę ciastkami z ciecierzycy, piernikiem bananowym/marchewkowym czy rozgrzewającym, korzennym masala chai (którego piernikowy zapach unosi się w powietrzu jeszcze długo po wypiciu). Najpierw każę im próbować, a potem zgadywać co jest w środku;) Tym sposobem moje rytuały odbiegają od rutyny, bo co roku właściwie próbuję czegoś nowego. Aach i przed świętami zawsze też robię listę książek do przeczytania - wreszcie będzie na to czas:)
    Wesołych!
    Pola / pola.rudnicka@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy kilka rytuałów, ale raczej takich ukierunkowanych na przyjemnosci, bo te które zamknięte są w szufladce „obowiązki” nie są planowane, ale wiadomo, ze kiedyś trzeba bedzie je wykonać. Wiec do rytuałów należy wyciągnięcie schowanych przez resztę roku w pudłach książek o Świętach Bożego Narodzenia i zimie ( Muminki, Lotta, Pettson i Findus, opowieści wigilijne i niezliczone ilości książek o Mikołaju). Obowiązkowo zakupujemy jedna nowa. Robimy łańcuchy. Kolorujemy świąteczne kolorowanki, robimy Mikołaje. Zawsze samodzielnie robimy kartki świąteczne: zdjęcie dzieciaków z atrybutami świątecznymi:) i z przyjemnością rozsyłamy je do znajomych i rodziny. Wreszcie zawsze zapraszamy znajomych na pieczenie pierników. I po tej wizycie noe mamy już więcej wymówek odnośnie konieczności sprzątnięcia przed świetami.

    Moj adres mail: iwonpiotr@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Co roku przygotowuję 3 kartki świąteczne, którymi później wymieniamy się z koleżankami ze studiów na "wigilijce" - spotkaniu świątecznym naszej paczki z roku. W te Święta na kartce będzie widniał odcisk stópek mojej dwumiesięcznej córeczki :) to Jej pierwsze Święta i chciałabym aby rytuałem stało się coroczne zdjęcie przy choince całej naszej rodzinki - by za kilka lat można było porównać, jak się zmienialiśmy. Mam nadzieję, że gdy Mała podrośnie kontynuować będę tradycję z rodzinnego domu, kiedy co roku piekliśmy i ozdabialiśmy domek z piernika. Na każdej Wigilii siadamy wspólnie po kolacji i przy gitarze śpiewamy kolędy z wysłużonych już śpiewników. Takie elementy pozwalają mi czuć magię Świąt :)
    patrycja.galecka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Do Świąt, jako wyprawienia ich, nie przygotowuje się wcale. Z racji bycia niezbyt ogarniętą mamą mega absorbującego dziewięciomiesięcznego urwisa, z czystym sumieniem pogoszczę się u teściowej. Jednak, jak co roku, chcę dogłębnie odczuć Święta jako czas podsumowań, postanowień, refleksji, wdzięczności za wszystko co mam i pielęgnowania więzi z bliskimi. Filozoficzno-myślowe szaleństwo zaczynam już w okresie przedświątecznym. Zbieram do "kupy" niedokończone sprawy i niezrealizowane plany z zamiarem  niewiarygodnej efektywności. Uwierzyć na nowo, że niemożliwe nie istnieje i czemu nie zdążyć do końca roku? Każdy dzień wykorzystuję na 110%, wyciskam jak cytrynę. A musisz wiedzieć, że zgodnie z moją życiową filozofią zero waste, po wypiciu soczku, resztki cytryny wcieram skórę, a następnie ładuję do zmywarki by podkręcić efekt środków czyszczących. I jestem przekonana, że podobnie można wykorzystać każdy dzień, nawet jeśli zabierasz się za to na chwilę przed końcem roku. Gdy w galeriach handlowych zaczyna się świąteczne szaleństwo powinien w głowie zabrzmieć mikołajowy dzwoneczek obwieszczający okres rozliczeń z własnym sumieniem. Moje porządki świąteczne to takie właśnie porachunki z samą sobą, których siłą napędową jest chęć bycia dobrym człowiekiem. A w Sylwestra życzę sobie tylko tego, by ta motywacja trwała w nowym roku jak najdłużej.
    Attentioncestfragile@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim małym sekretem jest...systematyczność :) planuję sobie dzień po dniu kolejne pomieszczenia i według planu sprzątam. Jeśli mam siłę i chęć to podganiam robotę jednego dnia by na koniec mieć mniej do zrobienia. To fajna opcja bo mamy kolejne pomieszczenia czyściutkie i pachnące dzień po dniu ;) Firanki i zasłony zbieram w koszu na pranie i przy ostatnim pomieszczeniu wrzucam je do pralki i wtedy dopiero piorę. Gdy kurz i nieporządek znika z ostatniego z pomieszczeń mąż wiesza firanki bo i to lubi i ma dłuższe ręce a i niech ma swój udział w porządkach i jestem gotowa na Święta bez zbędnego szaleństwa w sprzątaniu :) Dla mnie to najlepszy wypróbowany wielokrotnie sposób :)
    anya_86@wp.pl
    Anna K-G

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapomniałam podać maila :) angelka_s@wp.pl pozdrawiam

    Angelka S

    OdpowiedzUsuń
  12. W moim domu panują rytuały. Przez większą część grudnia, praktycznie aż do kilku dni przed Świętami trwają u nas świąteczne porządki. Zaglądamy w każdą przestrzeń, wymiatamy wszystkie brudy, pozbywamy się rzeczy zbędnych. Ma to wymiar symboliczny - takie "oczyszczenie", pozbycie się balastu by móc Świętować i wejść rozliczonym w nowy rok.
    Planujemy, lecimy pokój po pokoju, szafka po szafce. Na koniec zawieszamy ozdoby swiąteczne, przystrajamy choinkę. Przy wszystkich tych czynnościach nucę kolędy co świetnie buduje nastrój ;). Z kolei ostatnie dni przed świętami to już tylko gotowanie. U nas na stole symbolicznie znajduje się 13 potraw, także jest co robić ;). W rodzinie każdy lubi co innego, więc różnorodność na stole też sprzyja temu, że każdy coś znajdzie dla siebie. Gotowanie to wyższe wyzwanie logistyczne - każda czynność jest również zaplanowana, co się tylko da robimy wcześniej. Sam dzień wigilijny to przystrajanie stołu, ostatnie gotowanie i... oddech! W tym roku dodałam jeszcze jedną zasadę - w tym całym instensywnym czasie nie zapominać o sobie. Wieczorami wychodzę na fitness ;D
    @: weronikapolewczak@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Moim przedświątecznym rytuałem, który zaczął się parę lat temu i bez którego za równo ja jak i moi najbliżsi już nie wyobrażamy sobie okresu przedświątecznego jest pieczenie prawdziwych aromatycznych pierników. Ciasto zagniatam w listopadzie i już wtedy jak małe dziecko cieszę się na zbliżające się małymi kroczkami święta:) w tygodniu przed świętami zaczyna się prawdziwe piernikowe szaleństwo. Surowe ciasto po wyciągnięciu z pojemnika pachnie w całym domu i już wtedy znajdują się pierwsi podjadacze :) W skrócie – pierniki, lukier i inne ozdoby są wszędzie, ale wyczarowujemy z nich reniferki w sweterkach, pięknie ozdobione choinki i inne cudeńka. A gotowymi pięknie ozdobionymi piernikami obdarowuję rodzinę i znajomych, którzy już nie mogą się ich doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pokażę ten przepis żonie, ale pewnie się nie doczekam, żeby mi zrobiła :-(

    OdpowiedzUsuń