czerwca 12, 2012

czerwca 12, 2012

Kotlety z tofu w nori! Pycha!






Wczoraj blog Wegan Nerd miał swoje pierwsze urodziny. Tak dokładnie jestem tutaj i spamuję gotowaniem równy roczek.  Jakoś zupełnie o tym zapomniałam!!
 Powinnam zrobić jakiś WOW specjalny wpis, przepis na wielgaśny tort, zapiekanki, prostytutki, szampan, truskawki, brokat i konfetti..no ale jakoś tak wszyło, że nic z tego nie będzie.

W rok odwiedziło mój blog prawie 32tysiące internautów. Tu jest łał, dla mnie to dużo i mega się cieszę, że postanowienia mi wychodzą. Mam 57 obserwatorów i prawie 300 ziomków na faceboku :* :*
Dziękuje za wsparcie, dzięki za linkowanie, komentarze i przezajebiste maile. Dziękuje innym blogom za kontakt i inspiracje i to ze tak fajnie się razem nakręcamy, jak również wymieniamy się informacjami i doświadczeniem :)
Przez ostatni rok bardzo wkręciłam się w blogowanie, to już nie jest takie gotowanie dla siebie samej, ale takie wirtualne gotowanie dla wszystkich! Super, że możemy wspólnie pichcić i dzielić zajawkę z jedzenia !

Może nie było tortu, ale od paru dni umilam sobie czas takim oto obiadem.
Kocham nori! Uwielbiam pod każdą postacią. Notorycznie łamię te zasadę, sugerowanej dziennej ich dawki. Jem je jak czipsy  i kiedyś zjem z lodami. BO kocham nori!!
Wreszcie udało mi się poskromić swoje popędy i zrobiłam parę zdjęć przed łapczywym wsyśnięciem tych przecudownych kotletów z tofu.
Na prawdę są pyszne. Nie przesadzam






kostka naturalnego tofu
listki nori
sos sojowy
3 łyżki mąki ryżowej lub normalnej
bułka tarta
wiórki kokosowe
oliwa
woda



♥ Zabawa, zabawa

♥ Tofu kroimy na plastry grubości oko 1cm. Lekko nacinamy z dwóch stron, ale ostrożnie żeby ich nie przeciąć. Tofu skraplamy obficie sosem sojowym, tak by sos wsiąknął w nacięcia. Odstawiamy do lodówki na około 30 minut.

♥ Nori! Arkusze nori przecinamy nożyczkami na paski szerokości takiej jak mniej więcej szerokość plastrów tofu.
Rozkładamy je i przy pomocy pędzla spożywczego lub dłonią skraplamy po całej długości wodą by arkusz zmiękł.

♥ Bierzemy plaster tofu i zawijamy dokładnie w nori.

♥ W talerzyku mieszamy mąkę z niedużą ilością wody, tak by powstało ciasto o konsystencji takiego jak do naleśników.

♥ Zawinięte w algi plastry tofu, moczymy z wszystkich stron z cieście, a następnie obtaczamy z panierce z bułki tartej i wiórków kokosowych lub w samych wiórkach.

♥ Sposobów na fajnie panierki jest wiele. Ja lubię mieszać ze sobą dużo składników. Np. wiórki kokosowe, bułkę tartą, otręby i zgniecione płatki kukurydziane. Można też dodać suszonych ziół lub przyprawy. Wszystko wymieszać w słoiku zakręcić i odstawić żeby tak  panierka zawsze była gotowa pod ręką.

♥ Kotleciki smażymy na rumiano.

♥ Są na prawdę pyszne!

Na zdjęciu przykład podawania. Do ugotowanego ryżu dodałam posiekanej rzodkiewki i wymieszałam. Ryż zabarwił się lekko na różowo :D Polałam go z pesto z liści rzodkiewki, na którego przepis znajdziecie notkę niżej ;)  








10 komentarzy:

  1. Ślinotok od pierwszego wejrzenia. :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko!! *_*
    Uwielbiam nori i uwielbiam tofu, te kotleciki są i d e a l n e :D I po co komu torty jako wyraz świętowania ? ;D
    Wygląda naprawdę przepięknie i mega apetycznie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na początku zastanawiałam się jak będzie się je kroić, ale naprawdę są idealnie! Nori przylega do tofu , super się kroi nie rozwalając całego kotleta mniam! :D

      Usuń
  3. Wygladaja jak kotleciki rybne *_*
    No i wlasnie po co tort jak jest taki rarytas :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie jadłam nori, ale wierzę, że tofu w takim wydaniu musi być wyjątkowe. Jak tylko gdzieś dorwę, to wypróbuję.
    Gratuluję jubileuszu, szkoda, że trafiłam tu tak późno! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Panierka i tofu pycha - nori nie. I może właśnie to połączenie to jest jakiś sposób, żeby zmienić moje zdanie na temat nori? :D Bo wygląda pyyysznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszne, jedliśmy dziś na obiad:)

    OdpowiedzUsuń