Kiedy brakuje mi pomysłu na obiad, lub inspiracji na nowy post na boga sięgam do menu z warsztatów. Staram się by na warsztatach pojawiały się wcześniej nie publikowane przeze mnie przepisy. To ułatwia mi blogerskie życie w stanach totalnej, kulinarnej inercji. Taką właśnie bezczynność i brak pomysłów przeżywam teraz. Przeglądając książki, instagrama i pinterest głowiłam się co by tu przygotować na bloga. Ale coś takiego czadowego jak ostatnia buła po boy z boczniakami. Mijały godziny, a ja ciągle nie mogłam wpaść na żaden pomysł. Zaczęłam przeglądać menu z zeszłorocznych warsztatów i mnie olśniło. Bułki bao! przecież już dawno chciałam je zrobić i podzielić się przepisem na blogu.
Na warsztatach przygotowaliśmy bao z wkładką z jackfruita. Dokładnie taką samą jak z tego przepisu. Zaglądając rano kolejny 563 raz do lodówki zorientowałam się, że mam zapas boczniaków. Już wiedziałam, że to one będą nadzieniem bułek.
Boczniaki z powodzeniem można zastąpić pieczarkami. Te są o wiele bardziej dostępne. To jak doprawisz grzyby, właściwie zależy od zachcianek . Jeśli masz już wprawę w azjatyckich marynatach na pewno coś wymyślisz. Jeśli nie, polecam turbo prostą marynatę z sosu sojowego i soku z cytryny. Tak przygotowane grzyby można jeszcze doprawić, sięgaj po gotowe pasty chili, sos hoisin i inne azjatyckie, smaczne cuda.
wkładka:
400g-500g boczniaków lub pieczarek
2-4 łyżeczki sosu sojowego
2-3 łyżki soku z cytryny
1-2 ząbki czosnku
1 cm kawałeczek imbiru
1/2 łyżeczki przyprawy 5 smaków
1 łyżka syropu z agawy lub klonowego
2 łyżki oleju
dodatkowo można doprawić:
ostrą papryczkę suszoną/młotkowaną lub mieloną
lub ostry sos na bazie papryki
2-3 łyżki sosu hoisin
bułki:
7g suszonych drożdży lub 20g świeżych
150 ml wody
do 300g mąki pszennej
łyżeczka soli
łyżeczka cukru
2 łyżki oleju
dodatki:
rzodkiewka
ogórek świeży
szczypior
listki kolendry
mango
sriracha
sriracha mayo
sojonez
koszyk bambusowy do gotowania na parze
lub kawałek 2 warstwowej gazy
papier do pieczenia
Nadzienie
💚 Grzyby rozgnieć przy pomocy widelca. Zależy nam na nieregularnych kształtach.
💚 Rozgrzej olej i wsyp rozdrobione grzyby. Smaż z 3 minuty.
💚 Dodaj sos sojowy i sok z cytryny.
💚 Duś pod przykryciem 5 minut mieszając od czasu do czasu.
💚 Dodaj posiekany ząbek czosnku (lub dwa), posiekany lub starty kawałek imbiru i przyprawę.
💚 Mieszaj, pod koniec dodaj słodki syrop.
💚 Przemieszaj i spróbuj dodaj ewentualnie więcej sosu sojowego lub inne sugerowane przyprawy.
Bułki
💚Przygotuj miskę.
💚 Wlej wodę, wsyp drożdże, sól i cukier. Przemieszaj aż drożdże się rozpuszczą. Możesz zostawić w ciepłym miejscu na 5 minut.
💚 Powoli dodawaj mąkę ciągle mieszając ręką.
💚 Dodaj olej i chwilę wyrabiaj. Powinno wyjść sprężyste ciasto.
💚 Przygotuj papier do pieczenia i sito do gotowania na parze.
💚 Jeśli masz bambusowe koszyki do gotowania ma parze wytnij z papieru okrąg odpowiadający wielkości dna. Zrób w papierze dziury by para mogła krążyć w koszyku.
Jeśli nie masz koszyka przygotuj garnek. Nalej do niego wody max 2/3 wysokości. Na wierzch naciągnij dwuwarstwowy kawałek gazy i przywiąż go dobrze przy pomocy sznurka do garnka. Również połóż podziurawiony kawałek papier do pieczenia. Papier sprawi że bułki nie przykleją się do gazy/koszyka podczas gotowania.
💚Podziel ciasto na około 6-8 kawałków.
💚 Uformuj kulkę i posmaruj ją olejem.
💚 Ciasto rozwałkuj na placek grubości do 1/2cm. Złóż na pół, a pomiędzy
połóż kawałek papieru do pieczenia.
💚 Bułeczki ułóż na sicie niech będą w pewnej odległości. Najlepiej gotuj po 2-3 bułki na raz.
💚 Mam dwupoziomowy koszyk i używam tylko jednego najwyższego sitka do gotowania. Kiedy bułki są za blisko lub para jest bardzo mocna z bułek mogą wyjść zakalce.
💚Gotuj na parze przez około 10 minut. Następnie odstaw całe sito na 5 minut z boku, by bułeczki spokojnie wystygły. Kiedy od razu wyciągniemy bułki na talerz, mogą opaść. To kwestia nagłej zmiany temperatury.
💚 Delikatnie otwórz bułkę. Porcjuj farsz z grzybów i układaj dodatki.
💚 Jedz na ciepło, ale na zimno też są super!
Fantastyczne, robię!!!
OdpowiedzUsuńp.s Alu a opracowałaś już może przepis na ciasto ptysiowe?
nie i poddaje się :P
Usuńoj, to nie dobrze :D A już mi się karpatka wegańska śniła....
UsuńNo dobra karpatki nie będzie , ale będą bułki bao z boczniakami :)
Czy to są takie jakby pampuchy tylko z kieszonką?
OdpowiedzUsuńnie kieszonką, ale pampuchy
UsuńMarzyłam o nich!!!
OdpowiedzUsuńno raczej!
UsuńWygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! :-)
świetnie, spróbuję!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO ja aaa konieczne muszę zrobić
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńTen blog jest bardzo dobrze prowadzony.Sam bardzo chciałbym posiadać taki sam blog jak ten,ale wiem że to jest bardzo trudne.
OdpowiedzUsuńi tak i nie ;)
UsuńBlog ma już 8 lat więc trochę zeszło ;)
Bao, cudne! Jadłam kilka razy wspaniałe, sama nigdy nie robiłam. Podobają mi się bardzo z taką wersją nadzienia :).
OdpowiedzUsuńa z nadzieniem można kombinować i za każdym razem robić inne :)
UsuńCzy można je w normalnym parowarze przygotowac?
OdpowiedzUsuńpewnie tak :)
UsuńWygląda to naprawdę świetnie ! Muszę kiedyś przetestować ten przepis i zrobić takie bułeczki. Trochę mi przypomina to takie orientalną kuchnię :) Fajna sprawa, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW parowarze można :)
OdpowiedzUsuń<3
Usuńwygląda nieźle
OdpowiedzUsuń